Rykowisko nie dla myśliwych cz 2
Czas: 24:52 | 22.09.2015
Co roku tak zwani przez myśliwych "ochraniarze" lub "zieloni" organizują w Białowieży akcję "RYKOWISKO NIE DLA MYŚLIWYCH". Organizatorzy to liczna grupa społeczników niezbyt lubiana i niezbyt szanowana przez myśliwych, którzy nie kryją swojego wrogiego stosunku pisząc min. na jednym z portali: "Obecnie ekolodzy to lewacka zaraza. Każdy uczciwy i rozsądny człowiek który chce być w wolnym kraju powinien zwalczać wszystkie ruchy ekologiczne każdymi dostępnymi dla niego sposobami. Ekolodzy to wyłącznie zakazy i wmawianie ludziom że człowiek jest zły, z winy człowieka ginie wilk i trzeba coś z tym złym zrobić ... Dla mnie to sekta międzynarodowa, niebezpieczna dla ludzi, trudna do zidentyfikowania w kwestii przywódcy, rozczłonkowana na wiele grup, finansowana przez duży biznes, mocno przesiąknięta ideologią w tym ideologią depopulacji ludzi, posiadająca zdeterminowane bojówki stosujące przemoc. Komunizm=faszyzm=animalizm. Kto uważa że to pożyteczne lub nie widzi zagrożenia jest głupkiem lub ich współpracownikiem lub do nich należy." Redakcja nie należąc do tej grupy odwiedziła za pomocą skromnej dwuosobowej ekipy bazę "zielonych" zadając pytania bodajże najaktywniejszym działaczom tej akcji, którzy na rykowisko przyjechali z wielu stron Polski. Chcieliśmy u źródeł dowiedzieć się dlaczego działają Oni na rzecz "rozwalenia łowiectwa". Przedstawiamy więc wierną relację z tego spotkania w postaci zapisu dźwięku i obrazu.